reklama
kategoria: Kultura / Sztuka
9 kwiecień 2025

Premiera musicalu "M. Faktor. Narodziny piękna" w Teatrze Żydowskim - w piątek

zdjęcie: Premiera musicalu
fot. PAP
Bohaterem musicalu jest człowiek, który stwarzał innych i stworzył też samego siebie, czyli Maksymilian Faktorowicz, który stał się Maxem Factorem - mówi PAP Agata Biziuk, autorka scenariusza i reżyserka musicalu ""M. Faktor. Narodziny piękna". Premiera w stołecznym Teatrze Żydowskim - w piątek.
REKLAMA

Autorski musical Agaty Biziuk "M. Faktor. Narodziny piękna" opowiada o życiu Maksa Faktorowicza, legendarnego założyciela znanej na całym świecie marki kosmetycznej Max Factor, twórcy terminu "make-up" oraz wizażysty największych gwiazd Złotej Ery Hollywood.

"To jest bardzo polska historia. Był polskim Żydem, który urodził się w wielodzietnej, biednej rodzinie w Zduńskiej Woli. Mając 2-3 lata przeprowadził się na łódzkie Bałuty" - mówiła reżyserka. "Jednak, co ciekawe, nauczył się wychodzić z tej strefy dyskomfortu. W wieku 9 lat został charakteryzatorem, został perukarzem, a potem wyemigrował do Rosji, gdzie stał się charakteryzatorem carskiej opery. A z czasem przynależał do ludzi dworu carskiego" - wyjaśniła autorka scenariusza.

Przypomniała, że na początku XX w. "uciekł z Rosji przed nagonką antysemicką do Stanów Zjednoczonych". "Przez pomyłkę urzędnika imigracyjnego stał się Maxem Factorem, ponieważ w USA nie było wtedy specjalistów od cyrylicy i nie przepisano dokładnie jego imienia i nazwiska" - mówiła. "Ta pomyłka urzędnika, moim zdaniem, pomogła mu stworzyć markę, która jest znana na całym świecie" - oceniła reżyserka.

"Dla mnie najciekawsze w jego życiorysie jest to, że on wielokrotnie wychodził z tych stref dyskomfortu, zmieniał swoje życie i nie bał się zmian" - podkreśliła Agata Biziuk.

Reżyserka przypomniała, że to Max Factor wymyślił słowo "make-up". "Wymyślił podkład +pancake+, czyli takie pierwsze sprasowane pudry. I co było dla niego bardzo ważne - to on wprowadził do raczkującego przemysłu filmowego charakteryzację" - zaznaczyła. "Istnieje legenda, że miał mały fryzjerski zakład z perukami, ze swoimi kosmetykami - i pewnego dnia zobaczył dziwnie przebranych ludzi, którzy mieli na twarzach breje połączonej mąki kukurydzianej z czymś tam. Złapał się za głowę i zaczął ratować sytuację. To był pierwszy plan filmowy, na który trafił" - wyjaśniła Agata Biziuk.

"Okazało się, że to doświadczenie z Europy da się przenieść na plan filmowy. Tylko musiał zacząć od początku, bo na planie filmowym były inne reflektory, inna czułość taśmy filmowej etc." - powiedziała. "Dla mnie bardzo współczesne w jego historii jest to, że był pierwszym, który zaczął kreować tę osobowość innych w sposób bardzo iluzyjny. Bo np. Rudolf Valentino, który był stworzony przez Maxa Factora, w rzeczywistości w makijażu był trupio blady. Miał tak ciemną skórę, że na taśmie filmowej był prawie niewidzialny, dlatego Factor musiał bardzo go wybielić. Valentino bywał często obiektem żartów wśród dziennikarzy, wśród mężczyzn. Dlatego wprowadzono nawet w toaletach męskie pudry Rudolfa Valentino, by obronić jego wizerunek" - wyjaśniła reżyserka.

W przedstawieniu wykorzystano fragmenty niemych, czarno-białych kronik z epoki. Pojawiają się także projekcje zbliżeń na twarze wykonawców. "Na scenie mamy konwencję opowieści o Maxu Factorze. Rodzaj studia filmowego, w którym staramy się odtworzyć jego biografię" - podkreśliła twórczyni przedstawienia.

"Pracując z Andrzejem Krakowskim, który jest jednym z biografów Maxa Factora, dowiedziałam się, że źródeł biograficznych jest bardzo dużo" - mówiła. "Myśląc o idei spektaklu, miałam świadomość, że nie mamy prawa uzurpować sobie prawa do jedynej prawdziwej wersji opowieści o nim. Bo nie wiemy, jak było" - tłumaczyła Agata Biziuk. Wyjaśniła, że "klamra filmowa daje nam możliwość opowiedzenie mnóstwa wersji, sytuacji, które dotyczyły Maxa Factora, nie zabierając mu prawa do jego życia".

Pytana, co było siłą Maxa Factora i co pozwoliło mu odnieść sukces, reżyserka powiedziała: "on stwarzał siebie na nowo". "Mamy tutaj mnóstwo sytuacji kryzysowych w życiu Maxa Factora. To jest śmierć żony, zdrada brata, to jest upadek Imperium Rosyjskiego. Za każdym razem potrafił stworzyć siebie na nowo. Tak, jak stwarzał innych, tak tworzył siebie" - zaznaczyła autorka scenariusza.

"Miał odwagę wyjść przed szereg i zacząć jeszcze raz. Uważam, że to jest wielka siła" - oceniła. "W spektaklu pada nawet taki cytat: +człowiek nie makijaż, nie musi być idealny+. Myślę, że to jest piękna idea tego przedstawienia" - podkreśliła Agata Biziuk.

Maksymilian Faktorowicz urodził się w 1872 r. w żydowskiej robotniczej rodzinie w Zduńskiej Woli. Był jednym z dziesięciorga dzieci. Bardzo wcześnie zaczął wspierać rodzinę finansowo. Już jako siedmiolatek pracował w aptece, trudnił się także sprzedażą słodyczy i owoców, a jako dziewięciolatek został terminatorem u najlepszego łódzkiego perukarza.

"Czteroletnia wytężona nauka przycinania, stylizowania i układania włosów otworzyła mu drogę do międzynarodowej kariery. Najpierw w Berlinie trafił do zespołu słynnego fryzjera Antona. Rok później zatrudnił się w Moskwie w Carskiej Operze Wielkiej. Drogę na szczyt przerwała mu obowiązkowa służba wojskowa, po której osiadł w Riazaniu. Otworzył tam sklep, w którym sprzedawał własnej produkcji kosmetyki oraz peruki. Tam najprawdopodobniej zetknął się ponownie z zespołem aktorskim z moskiewskiego Teatru Wielkiego. Powrócił wówczas do stolicy imperium i został nie tylko charakteryzatorem w teatrze, ale także prywatnym wizażystą cara Mikołaja II oraz jego szwagra Aleksandra" - czytamy w przesłanej PAP informacji.

W 1904 r. narastające antysemickie nastroje oraz dworskie intrygi zmusiły Maksymiliana do ucieczki z Rosji. Wybrał Stany Zjednoczone. Błąd urzędnika imigracyjnego sprawił, że powstał pseudonim, który później poznał cały świat.

Jak wyjaśniono, w Stanach Zjednoczonych jego kariera nabrała rozmachu. Został nie tylko właścicielem sklepu, ale także twórcą marki kosmetycznej. Jego eksperymenty odmieniały branżę beauty, a wynalezienie podkładu w kremie otworzyło drogę do współpracy z producentami filmowymi.

"Można powiedzieć, że stwarzał gwiazdy, bo dzięki jego autorskim zabiegom i produktom rozpoznawalność zyskały takie aktorki i aktorzy, jak Rita Hayworth, Rudolf Valentino czy Jean Harlow. Na liście jego klientów można znaleźć także m.in. Polę Negri, Charliego Chaplina, Ginger Rogers, Franka Sinatrę czy Johna Wayne'a" - napisano, dodając, że "to on wymyślił strategię zatrudniania celebrytek do reklam".

Max Factor zmarł na niewydolność serca w 1938 r.

"Te i inne tajemnice życia legendy make-upu odkrywa musical, którego akcja toczy się w pełnym zgiełku studiu filmowym, gdzie marzenia o urodzie i sztuce stają się rzeczywistością" - czytamy w zapowiedzi. Jak podkreślono, "+M. Faktor. Narodziny piękna+ to opowieść o sile autokreacji i spełnianiu swoich marzeń".

Premierą "M. Faktor. Narodziny piękna" w reż. Agaty Biziuk Teatr Żydowski im. Estery Rachel i Idy Kamińskich rozpoczyna obchody jubileuszu 75-lecia swojego istnienia.

Teatr Żydowski im. Estery Rachel i Idy Kamińskich w Warszawie to jedyny teatr żydowski w Polsce i jeden z dwóch w Europie państwowych teatrów wystawiających spektakle w języku jidysz. Od lipca 2012 r. przy teatrze działa Centrum Kultury Jidysz. Od 2015 r. dyrektorką teatru jest aktorka i reżyserka Gołda Tencer.

Scenariusz i reżyseria - Agata Biziuk. Teksty piosenek - Anna Domalewska. Muzykę skomponował Stanisław Pawlak. Choreografię opracowała Krystyna Lama Szydłowska. Scenografię i kostiumy zaprojektowała Marika Wojciechowska. Za reżyserię światła odpowiada Maciej Iwańczyk, a za projekcje wideo - Marek Straszak. Przygotowanie wokalne - Teresa Wrońska. Konsultacje merytoryczne – Andrzej Krakowski. Konsultacje operatorskie - Tobiasz Czołpiński.

Występują: Daniel Czacza Antoniewicz / Karol Osentowski, Piotr Chomik, Monika Chrząstowska, Ewa Dąbrowska, Adrianna Dorociak, Adrianna Kieś, Małgorzata Majewska, Sylwia Najah, Henryk Rajfer, Izabella Rzeszowska, Rafał Rutowicz, Monika Soszka, Małgorzata Trybalska, Mateusz Trzmiel, Ewa Tucholska, Marek Węglarski, Piotr Wiszniowski oraz muzycy na żywo Stanisław Pawlak (piano, gitara elektryczna) i Michał Obrębski (perkusja, gitara akustyczna).

Premiera "M. Faktor. Narodziny piękna" - 11 kwietnia o godz. 19 na scenie w Klubie Dowództwa Garnizonu Warszawa (al. Niepodległości 141a) Teatru Żydowskiego im. Estery Rachel i Idy Kamińskich. Kolejne przedstawienia - 12-13 kwietnia.

Grzegorz Janikowski (PAP)

Wideo dostępne na: https://wideo.pap.pl/pap-media,101/opowiada-o-zyciu-maksa-faktorowicza-zalozyciela-legendarnej-marki-kosmetycznej-i-tworcy-terminu-make-up,80900?previewHash=ad3d90a0e702a6960c024c3e952ccfc7 oraz https://wideo.pap.pl/pap-media,101/-premiera-spektaklu-m-faktor-narodziny-piekna-w-warszawskim-teatrze-zydowskim-,80899?previewHash=ad3d90a0e702a6960c024c3e952ccfc7

gj/ aszw/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Chełmża
8.1°C
wschód słońca: 05:48
zachód słońca: 19:43
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Chełmży

kiedy
2025-05-17 19:00
miejsce
Cuma Klub, Chełmża, Bydgoska 7
wstęp biletowany
kiedy
2025-11-25 19:00
miejsce
Chełmżyński Ośrodek Kultury,...
wstęp biletowany