Wciąż musimy mówić o Powstaniu Warszawskim i o wartościach, które za nim stoją
W piątek w Centrum Prasowym PAP, z udziałem m.in. powstańców warszawskich, członków Komitetu Honorowego, Kapituły Nagrody BohaterONy 2022 oraz reprezentantów partnerów tegorocznej akcji, odbywa się konferencja prasowa inaugurująca VII edycję kampanii "BohaterON" - włącz historię".
"Jak co roku o tej porze cała Polska honoruje powstańców i Powstanie Warszawskie. My wszyscy jesteśmy z tego powstania. Gdyby nie ten zryw, ten heroiczny i tragiczny zryw, który był w owym czasie sprawą wspólnotową, jednoczącą, a jednocześnie zupełnie naturalną. Inaczej być nie mogło. Wszyscy, którzy myślą o historii w jakiś inny, opaczny sposób nie rozumieją historii. Historię oceniać możemy tylko i wyłącznie przez zrozumienie kontekstu historycznego. Taka była chwila, taka była potrzeba" - powiedział wicepremier Gliński.
Podkreślił, że "to powstanie nas wszystkich stworzyło, bo podtrzymało na lata polską wspólnotę". "Polska istnieje także dzięki państwa heroicznej postawie, państwa zaangażowaniu, dzięki powstaniu warszawskiemu, co do tego nie ma żadnych wątpliwości" - dodał.
Minister kultury wskazał, że "tym bardziej zdajemy sobie sprawę, jak to jest ważne i może więcej osób jest to w stanie zrozumieć w kontekście tego, co się dzieje na Ukrainie".
Przypomniał, że w pomoc Ukrainie zaangażowana jest cała Polska. "To jest też coś, co odziedziczyliśmy po was, po powstańcach. Ta postawa, która była i jest postawą oczywistą, naturalną, bez chwili zawahania. Wszyscy, całe społeczeństwo, państwo polskie zaangażowało się w tę pomoc" - zaznaczył wicepremier Gliński.
Odnosząc się do akcji "BohaterON" ocenił, że jest ona "szczególna". Jak mówił, "mimo że tak wiele różnych instytucji honoruje powstanie, odnosi się do powstania, to okazało się, ze jest jeszcze wiele do zrobienia".
Wskazał, że "my wciąż o powstaniu i o wartościach, które stoją za powstaniem i za honorowaniem powstania i powstańców, musimy mówić".
"Przede wszystkim musimy mówić i rozmawiać z młodym pokoleniem, bo to jest nasza odpowiedzialność za młodych. I to robimy" - powiedział szef MKiDN. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ dki/