NOCLEGI
ROZKŁADY
11 styczeń 2011
Uważajcie na spadające ceny. Trwają wyprzedaże
Fot. KK
Ceny niższe od 20% do 70%. Te same rzeczy tańsze o nawet 50, 150, 200 zł. Magia? Nie. Na całym świecie trwają posezonowe obniżki cen.
REKLAMA
Tak jak nie trzeba być kierowcą rajdowym, aby kochać sportowe samochody, tak też nie trzeba być zakupoholikiem, aby uwielbiać wyprzedaże. Zaczęła się więc prawdziwa gratka dla wszystkich tych, którzy lubią polowania na niskie ceny. Te na sklepowych półkach maleją, a wprost proporcjonalnie do nich rosną chęci konsumentów na zakupy. Jak sytuacja wygląda w Grudziądzu?
Kupujących jest teraz więcej
Obniżki na dobre zaczęły się w mieście po Świętach Bożego Narodzenia. Początkowo ceny były niższe od 20% do 50%, teraz można kupić rzeczy tańsze nawet o 70%. Wyprzedaż potrwa u nas do końca stycznia. Jest tanio, np. bluzkę z krótkim rękawkiem można kupić już od 10zł. - Opowiada Renata, pracownica działu tekstylnego w jednym z grudziądzkich supermarketów. Klientów jest teraz zdecydowanie więcej. Dzięki wyprzedażom po świętach nadal utrzymują się u nas tendencje wzrostowe. - Dodaje po chwili.
Innego zdania są jednak niektórzy klienci. Jestem zawiedziona. Spodziewałam się dużo większych obniżek. W większości sklepów na witrynach napisane jest, że przecena osiąga - 50 czy nawet - 70 proc., a okazuje się, że większość ubrań jest tańsza tylko o 20 proc. Poza tym rzeczy są bardzo przebrane i nie ma w czym wybierać. – Komentuje Natalia, którą spotkaliśmy na zakupach w jednym ze zlokalizowanych przy Rynku sklepów.
Zbyt wygórowane ceny?
Buszując pomiędzy wieszakami w jednym z grudziądzkich sklepów z odzieżą znaleźliśmy wełniane bolerko z futerkiem przy szyi za 39,99 – przecenione z 99,99 zł. Bluzkę z długim rękawem w cenie 19,99 (pierwotna cena to 39,99 zł) oraz spódnicę, która teraz kosztuje 59,99, a przed obniżką musielibyśmy zapłacić za nią 99,99 zł. Jednak jest i tak, że niektóre sklepy krzyczą kolorowymi plakatami o sezonowych obniżkach, a w środku czeka nas nieprzyjemne zaskoczenie w postaci wygórowanych cen.
Równolegle do wyprzedaży w sklepach już pojawiły się nowe kolekcje. Sugerując się kolorami i motywami, jakie pojawiają się na półkach, w nadchodzącym sezonie modne będą odcienie brązu: karmelowy, miodowy, ale także czekoladowy. Co ciekawe, do łask wracają grochy (Nie tylko duże i wyraźne, ale także drobne groszki) i motywy kwiatowe.
Widniejący na zdjęciu powyżej płaszcz teraz kosztuje 150 zł. Przed obniżką trzeba było za niego zapłacić o połowę więcej.
KK
Kupujących jest teraz więcej
Obniżki na dobre zaczęły się w mieście po Świętach Bożego Narodzenia. Początkowo ceny były niższe od 20% do 50%, teraz można kupić rzeczy tańsze nawet o 70%. Wyprzedaż potrwa u nas do końca stycznia. Jest tanio, np. bluzkę z krótkim rękawkiem można kupić już od 10zł. - Opowiada Renata, pracownica działu tekstylnego w jednym z grudziądzkich supermarketów. Klientów jest teraz zdecydowanie więcej. Dzięki wyprzedażom po świętach nadal utrzymują się u nas tendencje wzrostowe. - Dodaje po chwili.
Innego zdania są jednak niektórzy klienci. Jestem zawiedziona. Spodziewałam się dużo większych obniżek. W większości sklepów na witrynach napisane jest, że przecena osiąga - 50 czy nawet - 70 proc., a okazuje się, że większość ubrań jest tańsza tylko o 20 proc. Poza tym rzeczy są bardzo przebrane i nie ma w czym wybierać. – Komentuje Natalia, którą spotkaliśmy na zakupach w jednym ze zlokalizowanych przy Rynku sklepów.
Zbyt wygórowane ceny?
Buszując pomiędzy wieszakami w jednym z grudziądzkich sklepów z odzieżą znaleźliśmy wełniane bolerko z futerkiem przy szyi za 39,99 – przecenione z 99,99 zł. Bluzkę z długim rękawem w cenie 19,99 (pierwotna cena to 39,99 zł) oraz spódnicę, która teraz kosztuje 59,99, a przed obniżką musielibyśmy zapłacić za nią 99,99 zł. Jednak jest i tak, że niektóre sklepy krzyczą kolorowymi plakatami o sezonowych obniżkach, a w środku czeka nas nieprzyjemne zaskoczenie w postaci wygórowanych cen.
Równolegle do wyprzedaży w sklepach już pojawiły się nowe kolekcje. Sugerując się kolorami i motywami, jakie pojawiają się na półkach, w nadchodzącym sezonie modne będą odcienie brązu: karmelowy, miodowy, ale także czekoladowy. Co ciekawe, do łask wracają grochy (Nie tylko duże i wyraźne, ale także drobne groszki) i motywy kwiatowe.
Widniejący na zdjęciu powyżej płaszcz teraz kosztuje 150 zł. Przed obniżką trzeba było za niego zapłacić o połowę więcej.
KK
PRZECZYTAJ JESZCZE
